Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Toruńskiej im. bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego

Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Toruńskiej

im. bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego

»   Listopadowy dzień skupienia 2021

2022-01-03
W dniach od 19 do 20 listopada w naszym seminarium odbył się comiesięczny dzień skupienia.
Listopadowy dzień skupienia prowadzony był przez pana Franciszka Kucharczaka, redaktora naczelnego katolickiego serwisu internetowego gosc.pl. Klasycznie, wieczorem w piątek, rozpoczęliśmy hymnem do Ducha Świętego, by otworzyć serca i lepiej przyjąć to, co Bóg chciał do nas powiedzieć przez tego człowieka.

Otóż pan Franciszek w swoich naukach był treściwy, konkretny i zdecydowany. Trzy wygłoszone przez siebie nauki zatytułował trzema słowami, którymi Jezus opisywał siebie, mówiąc: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Zapadła mi w pamięci szczególnie konferencja na temat prawdy. Mimo, że tak oczywiste i jasne jest, że zawsze trzeba mówić prawdę i nigdy nie kłamać, to jednak zdarza mi się skłamać dla własnej wygody lub korzyści. Pan Franciszek pokazał mi inny punkt widzenia na tę sytuację, który dał mi dużo do myślenia. Chrześcijanin zawsze musi mówić prawdę i to absolutnie zawsze, bo jeśli skłamie nawet w jakiejś błahostce, to kto mu uwierzy, gdy będzie mówił, że Jezus zmartwychwstał?

Słowo ma moc, słowo coś w nas sprawia. Nasz gość uzmysłowił nam to wręcz namacalnie, gdy poprosił abyśmy wstali, po czym zapytał się, czemu to zrobiliśmy? „No przecież Pan powiedział, żeby tak zrobić” – odezwały się głosy w kaplicy. No właśnie... Nawet jeśli ktoś by nie wstał, to wypowiedziane słowo i tak coś by w nim sprawiło. Na przykład wywołałoby bunt, żeby nie wstać. Taka jest moc w słowie, choć to tylko słowo człowieka. Co dopiero Słowo Boże, zawsze prawdziwe i pełne miłości! To Słowo, gdy je przyjmujemy, ma moc nas zmieniać tak bardzo, że stajemy się doskonalsi i lepsi, na wzór Jezusa Chrystusa, który jest przecież Wcielonym Słowem Bożym.

Moją uwagę przykuła również postawa pana Franciszka, sposób mówienia i różne doświadczenia, o których opowiadał w pełnych pasji historiach ze swojego życia, które przemierza we współpracy z Bogiem. Tylko jedno słowo ciśnie mi się na usta – „zaufanie”. Człowiek, który zaufał Bogu. Zapewne Pan Franciszek nie obrazi się na mnie, gdy powiem, że nie jest kimś niezwykłym, np. jakimś „cudakiem”, „uzdrawiaczem” czy nie wiadomo jak bardzo „charyzmatycznym gościem”, który nie stoi twardo na ziemi. Jest człowiekiem, który zachwycony jak dziecko, opowiadał o Jezusie i o tym jak On działa w jego życiu. Robił to w taki sposób, jakiego nie doświadczymy od ludzi, którzy tylko gdzieś usłyszeli lub przeczytali o Chrystusie. Było to świadectwo człowieka, co do którego masz pewność, że żyje według tego, w co wierzy. A co, trzeba przyznać, jest bardzo niezwykłe...

Wojciech Urbański, kurs II
GALERIA ZDJĘĆ
Liturgia na dziś »
Zobacz »




© 2016-2017 Wykonanie Marcin Koźliński / Toruń / SYSPiR CMS
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies